Troszkę nowinek wydawniczych planowanych na styczeń 2012:
MUZEUM CISZY
YOKO OGAWA
seria: z miotłą
wydawnictwo: W.A.B.
Młody muzealnik przyjeżdża do prowincjonalnego miasteczka, by na zlecenie pewnej starszej pani utworzyć muzeum. Chodzi o kolekcję pamiątek, które kobieta gromadziła od dzieciństwa: niewiele wartych przedmiotów, które łączy tylko jedno - wszystkie zostały ukradzione właścicielom tuż po ich śmierci, nie zawsze naturalnej. Wśród setek rekwizytów znajdują się między innymi mumia psa, wypchana sowa, sekator zmarłego po upadku z drabiny ogrodnika, krążek domaciczny zamordowanej przed laty prostytutki, czy aluminiowe tubki po farbie, która stała się ostatnim pożywieniem umierającej z głodu malarki. Muzealnik ma nie tylko skatalogować wszystkie pamiątki i spisać ich historie - do jego zadań należy także pozyskiwanie nowych eksponatów. I choć początkowo czuł się nieswojo, coraz bardziej fascynuje go obsesja staruszki. To, co miało być sprzeciwem wobec zapomnienia, stopniowo staje się niebezpiecznym fetyszyzmem. A śmierci, nie zawsze naturalnej, jest w miasteczku coraz więcej...
TAM GDZIE TY
JODI PICOULT
Tytuł oryginału: Sing you home
Data wydania: 10.01.2012
Liczba stron: 568
Data wydania: 10.01.2012
Liczba stron: 568
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Po dziesięciu latach małżeństwa i długotrwałych bezskutecznych staraniach o dziecko, Zoe i Max Baxter postanawiają się rozstać. Zoe, ku własnemu zaskoczeniu, znajduje szczęście u boku kobiety, Max szuka pocieszenia w kościele. Lecz marzenie o dziecku trwa, i to, co wydawało się być na wyciągnięcie ręki, przeradza się w starcie światopoglądów i przekonań religijnych, w którym nie ma miejsca na sentymenty.
„Tam gdzie ty” to powieść o trudnych, często bardzo bolesnych wyborach oraz o tym, że każdy ma prawo do szczęścia. Ale czy na pewno? Do książki dołączony jest prezent w postaci płyty – każda z piosenek odpowiada jednemu rozdziałowi powieści, ale jak sugeruje autorka, można dowolnie łączyć lekturę z muzyką.
„Tam gdzie ty” to powieść o trudnych, często bardzo bolesnych wyborach oraz o tym, że każdy ma prawo do szczęścia. Ale czy na pewno? Do książki dołączony jest prezent w postaci płyty – każda z piosenek odpowiada jednemu rozdziałowi powieści, ale jak sugeruje autorka, można dowolnie łączyć lekturę z muzyką.
NIECH TO SIĘ NIGDY NIE KOŃCZY
ÅKE EDWARDSON
Tytuł oryginału: Låt det aldrig ta slut
Seria: Czarna Seria
Wydawnictwo: Czarna Owca
Czwarta część cieszącego się dużą popularnością cyklu powieści kryminalnych z komisarzem Erikiem Winterem w roli głównej. Winter nietypowy przypadek wśród szwedzkich detektywów: szczęśliwie żonaty, świeżo upieczony tata i prawdopodobnie najmłodszy śledczy w szwedzkiej policji. Dziewiętnastoletnia kobieta pada ofiarą gwałtu, wracając nocą do domu. Kiedy komisarz Winter dostaję tę sprawę, odkrywa, że do gwałtu doszło w dokładnie tym samym miejscu, w którym kilka lat wcześniej popełniono podobne przestępstwo. Najbardziej niepokoi go jednak fakt, że tamta sprawa zakończyła się morderstwem i pozostała nierozwiązana. Tymczasem dochodzi do kolejnego gwałtu i do kolejnej śmierci. Wspólną cechą wszystkich ofiar jest to, że wszystkie były zaraz po maturze. Winter zaczyna śledztwo od wertowania zdjęć zdjęć z uroczystości maturalnych i wpada na intrygujący ślad. Sprawa wciąga inspektora bez reszty, co nie pozostanie bez wpływu na jego życie rodzinne.
NIE JESTEM SERYJNYM MORDERCĄ
DAN WELLS
Tytuł oryginału: I Am a Serial Killer
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: Znak
Wydawnictwo: Znak
Miasteczkiem Clayton wstrząsa seria tajemniczych morderstw. To moja obsesja. Muszę się dowiedzieć, kto zabija.
Mój terapeuta twierdzi, że sam mam cechy seryjnego mordercy. 95% procent seryjnych morderców w dzieciństwie unikało ludzi, podpalało i dręczyło zwierzęta, ale to przecież nie oznacza, że każde pokręcone dziecko wyrasta na zabójcę, prawda?
John Cleaver, lat 15, diagnoza: antyspołeczne zaburzenia osobowości/ obsesyjnie zainteresowany seryjnymi mordercami/ może być niebezpieczny.
Nie jestem seryjnym mordercą. Ale mógłbym nim być.
Mój terapeuta twierdzi, że sam mam cechy seryjnego mordercy. 95% procent seryjnych morderców w dzieciństwie unikało ludzi, podpalało i dręczyło zwierzęta, ale to przecież nie oznacza, że każde pokręcone dziecko wyrasta na zabójcę, prawda?
John Cleaver, lat 15, diagnoza: antyspołeczne zaburzenia osobowości/ obsesyjnie zainteresowany seryjnymi mordercami/ może być niebezpieczny.
Nie jestem seryjnym mordercą. Ale mógłbym nim być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz